Dzisiaj, aby zbudować dom musi (w większości przypadków) poprosić o pomoc różnego rodzaju instytucje finansowe, które raczej wszystko utrudniają, zamiast pomagać. Trochę lepiej jest ze spłodzeniem syna. W tej kwestii chłopak ma więcej do powiedzenia, już nie potrzebuje niczyjej pomocy - sam może wykonać większość "pracy". Trzeba jedynie powiadomić partnerkę o swoich zamiarach, zawsze to lepiej, gdy bliska ci osoba jest wtajemniczona w twoje plany. Okazuje się, że najłatwiej jest posadzić drzewo - kupujesz szpadel w OBI, kopiesz dół, wkładasz kilka gałązek i po sprawie.
Nie ukrywam, że także mam w planach dokonanie powinności każdego mężczyzny, ale żeby od razu nie rzucać się na głęboką wodę, postanowiłem, że zacznę od czegoś łatwego, czyli od posadzenia drzewa. Jak przystało na człowieka XXI wieku, zrobiłem to... przez internet. Okazało się, że istnieje pewna fundacja, która poprzez sadzenie drzew "(...)przeciwdziała globalnym zmianom klimatu, chroni oraz zwiększa różnorodność biologiczną i krajobrazową(...)".
Głównym projektem fundacji AERIS FUTURO jest Czas na las. W ramach tego programu każda osoba prywatna lub firma może wykupić drzewo, które będzie posadzone w jednej z trzech lokalizacji:
- na szlaku Greenways(Kraków-Morawa-Wiedeń)
- okolice Poznania
- okolice Zawoji, w Lesie Zakochanych.
I tak od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem drzewka. Pewnie domyślacie się komu jest zadedykowane :-). Oczywiście gorąco polecam Wam uczestniczenie w tym projekcie. Można w ten sposób dać oryginalny prezent bliskiej osobie, robiąc przy okazji coś dobrego dla środowiska.
Mam nadzieje, że zobaczymy się podczas wiosennego sadzenia drzew w Zawoji.
Pozdrawiam
PS. Przepraszam, że wpis nie pojawił się przed Walentynkami :-P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz